sobota, 2 kwietnia 2016

It's top secret... Look!


Siedzę w salonie, na tej samej kanapie, na której siedziałam dwa lata temu. W tym samym miejscu. Z niemal identyczną burzą w głowie.
Zmęczona. Może powinnam spać w nocy, ale wolałam rozmawiać z przyjaciółką.
Wtedy byłam chora.
To podobieństwa, niemal synonimy.
Na podwórku jest cieplutko, tak jak dwa lata temu.
Chyba jestem szczęśliwa, tak jak dwa lata temu.
Okayo, sporo się zmieniło, przyznaję. Moje życie wywróciło się do góry nogami, zrobiło fikołka, upadało, wstawało... Dużo się działo.
Ale jedno od tych dwóch lat jest niezmienne.
Jestem tu z Wami.
Nawet nie macie pojęcia jakie to dla mnie ważne. Ten dzień. Drugi kwietnia.
Kiedy zakładałam tego bloga nigdy nie sądziłam, że będę tu tak długo, że poznam tak wspaniałych ludzi, że tak bardzo przywiążę się do Was, że tak bardzo to pokocham.
I teraz czuję cholerne daja vu, i jest to takie niesamowite uczucie.

Mogłabym dziękować każdemu z Was z osobna, ale zabrakłoby mi doby.

Jest kilka szczególnych osób, dzięki którym nie poddałam się, gdy byłam temu bliska.
Julitka (moje nADzyczajna ♥), Marusia (tak, Laguś, do Ciebie mówię), Laura (droga LilDevil, wiem, że nigdy tego nie zobaczysz, ale nadzieje ciągle gdzieś się we mnie tli, więc... głupie "hej" z Twojej strony nie zaszkodzi), Liv, Emilka, Jula, Wiktoria (tak Elsa, Ty) i KaTe... Dodo, jeszcze Dorotka.

To moje aniołki, moje wsparcie, moje, moje kochane osóbki. "Podnoszą mnie, gdy moje skrzydła zapominają jak latać".

Kocham Was wszystkich. Za to, że macie do mnie cierpliwość. Za to, że czytacie moje wypociny. Za to, że mogę się przed Wam otworzyć, nie bojąc się, że zostanę skrytykowana.
Za to, że zbudowałam tutaj mój mały, własny, osobisty świat, który podtrzymujecie.
Za to, że pozwoliliście mi tworzyć.
Kocham Was za wszystkie wejścia, komentarze, ciepłe słowa, za wszystkie te dni, te 732 dni,
Kocham Was za to, że jesteście.

Więc DZIĘKUJĘ. Jedno wielkie DZIĘKUJĘ. Dla każdego z osobna, dla każdego, kto chociaż raz tu zajrzał, dla każdego, kto jest ze mną, był, lub będzie. DZIĘKUJĘ.

Miałam coś napisać... miałam dodać 2 część ostatniego OPa...ale nie mogłam się zebrać. *Głupie, ale prawdziwe wyjaśnienie* nie miałam czasu.

I cały dzień myślałam, co by tutaj napisać...
Doszłam do wniosku, że tag "8 rzeczy, które dało mi bloggowanie" będzie odpowiedni, więc....
znajdziecie go na końcu.

A tym czasem chciałabym przedstawić Wam statystyki:

Liczba wyświetleń: 169 900
Liczba komentarzy: 3324
Najczęściej odwiedzany post: One Shot/ Fedemila/Leonetta/ "Bo Wiem" [klik] (nie polecam osobą ze słabymi nerwami, oraz takim, które wolą ogarnięte historie)
Liczba obserwatorów: 81
Liczba opublikowanych postów: 251 (łącznie z tym)
Prowadzone opowiadania: "Cała Historia"[zakończone] (nie polecam, nie wchodźcie w to, błagam)
"Tylko Miłość"[zakończone] (niech Was bronią od wchodzenia w to)
"Es Posible" [zakończone]
"Mi Amor" [zakończone]
"Es Posible 2" [trwa]
Państwa, które odwiedzają mojego bloga: Polska, Niemcy, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Ukraina, Rumunia, Rosja, Chile, Chiny, Belgia, Francja, Holandia, Kenia, Hiszpania, Szwecja, Portugalia, RPA.

No, teraz zapraszam na tag.
8 RZECZY, KTÓRE DAŁO MI BLOGGOWANIE.
1. Wy - ludzie, przed którymi mogę się otworzyć, którzy mnie doceniają
2. Rozwinięcie swoich umiejętności
3. Odnalezienie swojego powołania
4. Umiejętność wczuwania się w sytuacje innych
5. Dojrzałość psychiczna
6. Inspiracja do dalszego rozwoju w kierunku pisania
7. Ucieczka od smutnej szarości życia
8. Łatwość w nawiązywaniu kontaktu z innymi (Werka, ty nie zaczniesz gadki? Czemu masz nie podejść i nie powiedzieć "hej" pierwsza? W internecie potrafisz być otwarta" albo "No powiedz mu, że ci się podoba. Przecież nic się nie stanie") 

To by było tyle na dziś. Dziękuję Wam. Dziękuję Wam za wszystko. Kocham Was bardzo.
~Wercia.

Ps. Wpadłam na pomysł, żeby zrobić Q&A, więc jeśli macie pytania, to zadawajcie w komentarzach, odpowiem na wszystkie.
Ps2. Rozdziału możecie spodziewać się w niedzielę, razem z 2 częścią One Parta.
 


4 komentarze:

  1. Ojejku to takie miłe kiedy odnalazłam swoje imię ( nick) Kochanie to ja ci dziekuje za wszystko! Twoją przyjaźń i te cudowne opowiadania! Mam nadzieję, że doczekam się kolejnej rocznicy :*
    Pozdrawiam
    Dodo

    OdpowiedzUsuń
  2. Przede wszystkim to ogormne gratulacje z okazji dwóch lat bloga :*
    Pamiętam listopad, rozdział LI Es posible i pierwszy komentarz który zostawiłam na tym blogu, wtedy jeszcze jako Mini Stoessel. To wydarzenie utknęło mi w pamięci z jednego powodu: chyba nigdy nie przeczytałam tylu postów (a czytałam od samiuśkiegi początku i tak swoją drogą to u ciebie w którymś z opowidań była podłogoletta, czy coś mi się ubzdurało? ) w przeciągu paru dni... Wtedy czułam się tak dość nie swojo wśród tych kilunastu osób, które komentowały twojego bloga. Z czasem odniosłam wrażenie, że jesteś nie zwykle miłą osobą (wnioskowałam po każdym twoim poście (głównie tych notatek pod postami i postów innych niż opowiadania) czy komentarzu) i prawdopodobnie się nie myliłam. Teraz czytając swój nick w tym poście jakoś tak dziwnie się czuję, nic takiego nie zrobiłam a jedynie komentowałam twoje posty, a jednak mój nick jest tam wymieniony :/ Teraz mi się jeszcze przypomniało jak w soboty chodziłam na lekcje pianina z siostrą (najpierw ona miała lekcje, potem ja) i zawsze jak czekałam na swoje zajęcia to sprawdzałam blogera i prawie zawsze trafiałam na nowy post u ciebie, a moja (teraz dawna) nauczycielka za każdym razem pytała się co ja takiego piszę na tym swoim telefonie, że jestem taka zajęta :p
    Tak teraz przeglądan swój komentarz i mam wrażenie, że wyszedł jakiś taki ckliwy.
    No nic, pytań do Q&A zabardzo nie mam, więc ten temat pozostawie...
    Pozdrawian cieple
    Liv

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jestem zuym człowiekiem, kopię małe kotki i pragnę nadmienić, że wyświetlenia w innych krajach niż Polska to na 90% boty. Szansę na zagranicznych czytelników mają blogi anglojęzyczne, frankofońskie, hiszpańskojęzyczne - bo to popularne języki. Polski jest w Polsce (ewentualnie w poloniach, ale emigracja to już więcej dorosłych)
    O tak, czuję się pomiziana mentalnie ^^ Maruszka ^^
    A ja jestem dobry człowiek, wysilę mózg i znajdę pytania... Dobra, myśl, Lagusiaku:
    1. Słodkie czy słone przekąski?
    2. Kim chciałaś być jako dziecko?
    3. Czy traktujesz pisanie jako potencjalny sposób na zarobek czy raczej radosną tfu!rczość, hobby?
    4. Gdybyś miała się przynieść do uniwersum któregoś ze swoich opowiadań, to które by to było? (zakładamy, że chodzi o te, które chociaż zaczęłaś pisać i publikować)
    5. Gdybyś mogła zaprzyjaźnić z trzema postaciami ze swoich opowiadań, to jakie by to były?
    6. Gdybyś miała szansę wyprowadzić się do Wielkiej Brytanii kosztem znajomości polskiego, zrobiłabyś to?
    7. Gdybyś wydała autobiografię, jaki nosiłaby tytuł?
    8. Wymień 3 najbardziej znienawidzone parring codes (np. JamesxVictoria) ze swojej twórczości (nie muszą być oficjalne)
    9. Czy gdybyś miała okazję zacząć oddawać krew/zgłosić się do oddania szpiku mimo niepełnoletności, zrobiłabyś to? (to tak na temat mojego wielkiego bulwersu czemu nie mogę ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. pamiętam, że byłam jedną z pierwszych osób która domagala się rozdziału pod pierwszymi postami..
    nie wierzę, że zaszłaś tak daleko. Mimo braku naszego kontaktu, pamiętaj, kocham Cię i chwile spędzone z tobą były niesamowite.. Mam nadzieję że mnie pamietasz <3
    ~Veronica
    Twoja Julcia :c

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Skomentuj!