niedziela, 10 kwietnia 2016

Co?


Tak, wiem, miał być rozdział - rozdziału nie ma. rak internetu i kilka sprawdzianów dziennie sprawiły, że nie miałam jak napisać. Brak motywacji w wolnych chwilach raczej nie pomagał.

Szczerze? Mam bardzo złe dni - jeśli to kogoś interesuje - super myśli mi się nasuwają... "Zostaw bloga, hello, przecież nikt Cię już nie czyta. 30 wyświetleń dziennie? Przecież miewałaś po 300. Żałosne, to żałosne. Nie umiesz pisać, staczasz się. Twoje pięć minut minęło..."
Ehem, fajne, wiem. Ale założyłam nowe powieści na Wattpadzie i wiecie co? Ja już poważnie nie rozumiem. W kilka dni mam już stałych czytelników. Czy ze mną jest coś nie tak?
Czy to może z tym blogiem jest coś nie halo?
Nie wiem, ok.
W każdym razie wrzucam tu ten wpis, drugą część One Parta i pytanie pt. CZY JEST TU KTOŚ JESZCZE, DO JASNEJ CHOLERY?


A czemu przekreśliłaś "drugą część One Parta", Wercik?
Bo jej tu nie będzie.
Buuum.
Starałam się napisać, poważnie. Starałam się. Nie udało się.
To taki rodzaj blokady, której nie umiem pokonać.
Więc dzisiaj pogadam sobie od rzeczy, bo czemu nie.
A, na dole macie linki do moich nowych powieści na Wattpadzie.

A co do paplania od rzeczy... to powiem szczerze, że nawet nie mam co pisać.
To wszystko przez pogodę. I okres. Głupie hormony, czy coś.
Jestem przybita, omg. Głupi deszcze. Czy tylko u mnie ciągle pada?
I czy tylko ja mam tak zapieprzony sprawdzianami tydzień?
Boże, nie mam co robić z życiem, tylko się uczyć wodorotlenków, pisać rozprawki, wkuwać daty i tym podobne...
Narzekam, ja wiem, ale czasami to pomaga, serio.
A wiecie do czego się przyznam?
Mam już serdecznie dość Es Posible.
Tak, mam go po dziurki w nosie.
Kocham to opowiadanie, poważnie, kocham, ale nie mogę na nie patrzeć. Pisząc je mam wrażenie, że już nie wychodzi tak jak dawniej. Kiedyś miałam inny styl pisania, lżejszy, teraz, to ciężkie pióro nie pasuje do tej historii.
Chcę je skończyć. Właściwie nawet już wiem jak. I mam już prolog kolejnego opowiadania (cholerne myśli - "Po co? Przecież nikt nie będzie tego czytał")
Jeśli ktoś tu jeszcze jest, to może zostawić komentarz.
Ja zostawiam linki.
Jeśli tu jesteś, jakikolwiek człowieku, to wiedz, że jestem Ci niezmiernie wdzięczna.

"Dlaczego zniknąłeś, Federico?" [klik]
"Miraculous: Pokochaj mnie, dobrze?" [klik]
"Miraculous: Pokoloruj moje serce" [klik]

Krótki opis:
"Dlaczego zniknąłeś, Federico?" -> Ludmiła po kilku latach nauki za granicą, wraca do Buenos Aires, do domu przyrodniej siostry, by zająć się karierą, otworzyć własną firmę, poznać kogoś z kim będzie mogła założyć rodzinę. Jej plany krzyżuje jednak pojawienie się dawnego chłopaka, z którym wiąże ją smutna przeszłość. Federico pojawia się i znika... dosłownie.
"Miraculous: Pokochaj mnie, dobrze?" -> Marinette poznajemy podczas jej pobytu w szpitalu. To siedemnastolatka, której rodzice mają obsesje na punkcie trzymania jej w domu. Ma ona jednak swoje sposoby na wydostanie się z twierdzy, jaką jest jej dom. Często nocami spaceruje po ulicach Paryża jako Ladybug, bohaterka zwalczająca zło razem z Chatem. Nastolatkę dręczą koszmary i wiadomości od tajemniczego C.A. Jakby miała mało powodów do zmartwień, w jej życiu pojawia się zaborczy Adrien - stary znajomy, do którego chowa urazę od wielu lat. Do tego wszystkiego, okazuje się, że Chat czuje do niej więcej niż mogłaby przypuszczać. Kręci się wokół niej trzech chłopców, a ona przecież już ma swojego ukochanego - Nathaneala.
"Miraculous: Pokoloruj moje serce" -> Marinette razem z rodzicami przeprowadza się do Paryża, gdzie jej rodzice otwierają piekarnię. Musi pożegnać starych znajomych i zacząć nowe życie. Jak się okazuje - poprzednie wcale nie było łatwa, a i to ma nie być dla niej przyjemne. Wszystko zaczyna się całkiem normalnie...aż do chwili, w której pojawia się Adrien. Chłopak jes bezczelny, chciwy i przebiegły. Marinette zbyt późno orientuje się, że nie wolno z nim zadzierać. Prawda jest jednak taka, że blondyn sam nie radzi sobie z sobą i gdy nastolatka dowiaduje się o tym, postanawia puścić w niepamięć wszystkie jego wybryki i pomóc mu odzyskać stabilny grunt pod stopami. 

Nom.... Ja mam nadzieję, że mój podły humor poprawi się i za tydzień nadrobię zaległości.
Buziaki dla wszystkich, którzy tu są ♥

11 komentarzy:

  1. Nie wiem co tu napisać, bo długo się nie odzywałam. Skomentowałam może tylko 3 posty, chociaż twoje opowiadania czytam od dawna. Wszystko niestety przez lenistwo i brak czasu. Chcę tylko abyś wiedziała, że chociaż nie komentuję twoich rozdziałów to każdy czytam i czekam z niecierpliwością na następny. Twoje opowiadania są cudowne na innych jak i na tym blogu. Masz naprawdę duży talent. Proszę Cię nie zostawiaj tego bloga i tego opowiadania, bo są cudowne. Naprawdę!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli cię to pocieszy - ja mam po 3, yeah! Nie, serio.
    1. Raczej fandom się wykruszył
    2. Byznes iz byznes, komeć to pinionc
    3. To AU. Ot co, AU najczęściej oznacza, że temat nie ciągnie.
    4. Ja komeciam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zawsze jestem mimo że nie komentuje❤Wiem jak się czujesz;( Blokada to najgorsze co może być ale wiem jak sobie z tym poradzić. Jeśli czegoś potrzebujesz to pisz. Pozdrawiam!❤
    Ps.Ciesze się ze piszesz o Miraculum❤❤

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem <33
    Po mimo że nie komentuje to wiedzy że nadal tu jestem i postaram się być aktywna w komentarzach <3
    Jeśli chodzi o blokadę to wiem co czujesz, sama ostatnio przeżywałam coś podobnego :/

    A i jeszcze jedna rzecz, czy mogłabyś podać mi Twoją nazwę na Wattpadzie ? Bo bardzo chciałabym przeczytać opowiadanie o Ludmile i Federico ale link mi się nie chce otworzyć :/

    Pozdrawiam ;*
    ~Angelo~

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tu jestem :) i zawsze (no prawie zawsze komentuje).
    Powiem ci jedno: Violetta się skonczyła (i nie wiedzieć czemu) dużo osób po prostu pozostawiła każdy fanfic w nie pamięć, więc to jest pewnie powód w różnicach statystyk...
    Jak tak mówisz o tym Es Posible i tym twoim innym stylu pisania, to tak mi się George Martin i jego PLiO (Gra o Tron w formie "pierworodnej" - książki), która z każdzym tomem jest cięższa do czytania, przez co gdy czekasz parę lat na kolejną część masz wrażenie że autor ma już dosyć ;-; (kiepskie porównanie, ale tak jakoś mi naszło na myśl). Tak po zatym to wiem jak to jest mueć taką jakby blokadę, ja mam już po dziurki w nosie It's not an ilussion (takie "stare" coś) napisałam jakieś 6 rozdziałów i z każdzym jest trudniej i gorzej, nie sądziłam że coś na co miałam genialny pomysł i wogóle na całą akcje miże być aż tak trudne (może powinnam film nagrać, to będzie chyba łatwiejsze, choć montaż i wszystko - jednak nie. Czemu myśli nie można przemienić na film :(( ).
    Tak cię czytam na Wattpadzie (tia ja to ta co sobie parę rozdziałów "przemyśleniami" zaspojlerowała xd , czyli taka osóbka co ma także coś z nazwą Liv w nazwie na Wattpadzie) i nie widziałam tego opowiadania o Fede ;-; Sprawdzałam teraz i nie ma są tylko te dwa o Miraculous...
    Pozdrawiam cieple
    Liv

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też właśnie nie mogę znaleźć tego o Fede i Lu ;-;

      Usuń
  6. Ja także jestem..... Czytałam twoje wszystkie opowiadania kilka razy od początku do końca... I to dzięki tobie dostałam wenę by zacząć pisać...Zawsze kiedy wchodzę na tęgo bloga,aż mi się uśmiech wdziera na twarz bo wiem że właśnie wchodzę na bloga dziewczyny która j=naprawdę ma talent do pisania...Czasami nawet w nocy około 3:00 nad ranem potrafię tu wejść i śmiać się z niektórych kawałków lub wczuwać się w historię...Dziewczyno nie poddawaj się ! Ja też mam teraz w życiu taki okres że mam co chwilkę sprawdziany i mnóstwo kłopotów...Ale się nie poddaję....Proszę jeśli masz serce zrób sobie miesiąc wolnego i poczekaj aż wróci ci wena na dokończenie tego wspaniałego opowiadania"Es Posible".... Ja w ciebie wierzę !!! Powodzenia <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Miska
    Nie wolno ci tak myslec
    Wiesz ile osób ubustwia twoje dzieła?
    Wiesz ile dziewczyn chciałyby być takie jak ty?
    Jesteś dla mnie i pewnie wielu inspiracją (nie koniecznie chodzi o pisanie ale całokształt)
    Przy twoich opowiadaniach można się nareszcie zrelaksować i odpocząć.
    Dzięki blogowi także pamiętamy o serialu i postaciach, które mają dla nas duże znaczenie.
    Nigdy nie wątp w to iż twój blog ma sens. Mam nadzieję że twoje chwilowo glupie(przepraszam musiałam) myślenie szybko minie i uświadomiła sobie prawdę.

    Jeśli masz dość es posible rozumiem
    Zacznij coś nowego
    Coś co będzie typowo w twoim stylu
    Już nie może się doczekać
    Aha i pamiętaj
    Zawsze będę
    ♡♡♡kofam♡♡♡
    Mechi Lovcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sory za błędy
      Jestem bardzo zmęczona i bez okularów
      ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

      Usuń
  8. ja też jestem kochanie <3
    J.

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Skomentuj!