środa, 13 maja 2015

Wercia się zmienia.... niestety.



Parapa, parapa pa...
Nie wiem co powiedzieć
Na blogu ostatnio roi się od informacji, a rozdziału jak nie było, tak jeszcze nie ma : ) (<-- uśmiech nienawiści, skierowany do mnie)
Ok, chyba trzeba to wyjaśnić.
Rozdział BĘDZIE w ta sobotę, bo choćby się waliło i paliło, napiszę go. Ostatnio zachwywałam się egoistycznie, a teraz widzę jak wiele na tym straciłam.
Widzę -> Nie czytanie, nie komentujecie, nie obchodzi Was to, co piszę.
Nie mówię o wszysstkich oczwyiście, bo są osóbki, które mocno kocham i wiem, że mogę na nie liczyć, mam nadzieję, że one wiedzą jak bardzo je kocham.
Wracając. Nie mam Wam tego za złe. Opowiadanie "Mi Amor" jesst zwyczajnie beznadziejne.
Zastanawiam się, czy nie przyspieszyć akcji tak mega, mega i nie skończyć go szybciej. Co Wy na to?

Wiecie co się stało? Jakoś tak zablokowali mi aska : ) Super, prawda? Eh...

Chyba się wszystko sypie, mam nieraz wrażenie, że to już koniec mojej bloggerowej 'kariery'. Ale wiecie co? Nie. Postanowiłam, że pokonam to wszystko.
Nie zostawię Was, nie zostawie tego, co mam.
Ogarnę wszystko wolno i wrócę do tego co było.

Pewnie i tak nikt nie przeczytał...
A tym co przeczytali, dziękuję bardzo.
Kocham Was wszystkich, dziękuję, że tu jesteście.

A tak nawiązując do tytułu... zmieniam się, co pewnie odczuliście. Ostatnio bywam wredna i niopanowana, opryskliwa i złośliwa. Nie podoba mi się to, ale wiem czemu tak jest. Świat, który mnie otacza jest inny od tego, w jakim chciałabym żyć, ludzie, wszyscy których znam, zmuszają mnie, bym taka była, tu tego nie chcę, nie chcę, nie chcę i raz jeszcze nie chcę. Jestem przemęczona, chora, mam trochę problemów ze zdrowiem i w rodzinie, nie lubię o tym mówić i nie rozmawiam na ten temat z nikim, poza osobami, którym bezgranicznie ufam.
Obiecuję Wam, przysięgam, że będzie tu jak dawniej, na serio tego chcę.

Jeszcze raz dziękuję, dziękuję, że tu jesteście, bo nie wiem, co bym bez Was zrobiła.

13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Kochana pamiętasz mnie jeszcze?
      Mam nadzieje że tak ;3
      Słońce nie przejmuj się tym aż tak!
      Kochamy cie i na twoje cuda możemy czekać nawet kilka miesięcy! <3
      Po części wiem co czujesz
      U mnie w domu z rodziną nie jest najlepiej a tarczyca wszystko komplikuje ;c
      "złośliwa"? "wredna"? Opisujesz siebie czy mnie?
      Ja z natury jestem strasznie wredna, egoistyczna i złośliwa więc jeśli ty też czasami taka jesteś to nic złego <3
      Zresztą nie było tego widać ;3
      Hmm.....co mogę tu jeszcze napisać........?





      ♥ !!!!!!!!!!!!!!ZIEMNIAK!!!!!!!!!!!!! ♥



      Jeśli to przeczytałaś to masz się uśmiechnąć!!! To rozkaz!!!! <3
      I teraz musisz mieć dobry humor albo spotka cię klątwa ziemniaka! ♥

      Usuń
    2. Jeny, no!
      Zawsze potraficie wywołać mój uśmiech :3
      Kocham Cię i dziękuję ♥

      Usuń
  2. Kochana ♥
    Rozumiem Cię doskonale. Ja, co prawda, nigdy chyba nie komentowałam, za co bardzo przepraszam, ale jestem tu ;*
    Jesteś wspaniałą bloggerką i mam nadzieję, że nie zrezygnujesz z tego, co zyskałaś <3
    Wierzę, że dasz sobie radę, pokonasz problemy zostaniesz prawdziwą sobą ;*
    Kocham i będę czekać ♥
    Katarina xoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. ODEMNIE SIĘ TAK ŁATWO NIE ODCZEPISZ KUFA ;*
    KC tak mocno <3
    Napisz, na gg, bo wiem, że napewno teraz potrzebujesz wsparcia a nie ciągłej krytyki (wydaje mi się, mogę się mylić)
    Więc, czekam na cb
    Julcia ♥ *0*

    OdpowiedzUsuń
  4. Kachanie ty moje najdroższe!
    Co ty tam napisałaś bo nie wiem czy ja jestem totalnie ślepa czy właśnie przeczytałam, że jesteś egoistyczna, wredna, opryskliwa i takie inne bzdury.Nie no te wszystkie bzdury które pisałaś ,,niby o sobie " to jakieś brednie nigdy nie zauważyłam żebyś taka była.Takimi epitetami to ja mogę obrzucić swoją matematyczkę istna z niej krowa.
    Kochanie ja ciebie proszę teraz grzecznie żebyś już takich bzdur o sobie nie pisała bo znajdę cię i sama osobiście ci je z główki wybije:)Pamiętaj bądź zawsze sobą to najlepsze rozwiązanie.Napisałaś też, że chcesz szybciej zakończyć Mi Amora co do mnie tomyślę, że taką decyzje powinnaś podjąć sama ja i tak będę czytać bo po prostu kocham twoje opowiadanka. No a teraz po proszę o wielkiego banana na ustach dla mnie i pamiętaj jak będziesz miała jakiego kolwiek doła wal śmiało do mnie i od razu ci się poprawi humorek.;)
    Twoja,
    Mila xcx

    piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma nic statycznego, wszystko się zmienia: ludzie, świat, przyroda, itd. Nie wszystko zawsze jest jak chchemy, tak prawdopodobnie miało być, ale bez smutku nie wiedzielibyśmy czym jest prawdziwa radość, nie potrafilbyśmy się cieszyć. Tak jak bez niewoli nie mielibyśmy poczucia wolności. Jeśli czegoś nie doświadczyliśmy nie wiemy, że istnieje coś lepszego, a nasze rutynne szczęście jest czymś więcej niż nam się wydaje... Dlatego czasami małe chwile tak bardzo nas uszczęśliwiają, są ważne i utykają w pamkęci. Ostatnio zauważyłam, że ppstrzegasz świat dość podobnie jak ja. Jak do tego doszłam, przez posty na twoim blogu(te ostatnie), posty na google+ i przeczytanie zakłdek , lub poprostu czytaniu co pisałaś. Nie wiem dlaczego, ale pisząc to zdanie śmieję się jak głupi do sera xd Nie chwila, co.. Stop wróć.
    Jesteś wpsaniałą blogerką i osobą napewno też :* Nie rezygnuj z pasji, to tylko zazwyczja wychodzi na gorsze. Ja sama nie komentowałam ostatnio, więc teraz jest mi poprostu głupio i staram się to naprawić. Zdałam sobie sprawę, że przez moje zaweiszanie bloga straciłam większość czytelników, wtedy uświadomiłam sobie jedno: z pasji nie da się zrezygnować, zawsze powróci, zawsze zostanie, na zawsze. To cząstka nas, której nic nie zniszczy, była/jest/będzie... Oczywiście mówię tu o czymś co kochamy robić od zawsze, a nie o przelotnych i często zmiennuch hobby.
    Doszłaś aż tu, czytając moje wywody, gratuluje Mało komu się to udaje xd odbija mi dzisiaj, nawet nie wien czemu, śmieję się z siebie... Nie stop, znów wróc. Teraz uśmiech na twarz i ciesz się życiem :)
    Kocham cię <3
    Pozdrawiam
    Blanche, choć nie jednak , nie :
    Pozdrawiam
    Hania

    OdpowiedzUsuń
  6. Misiek! Zawał !
    Ja myślałam, że odchodzisz!
    Nie rezygnuj z tego co kochasz
    ostatnio pewna osóbka spytała się czy lubie pisac.
    Tak zastanawiałm się nad tym pytaniem jak głupia. Takie proste pytanie, dwa słowa, a ja to przemyślałam. Nie da się prowadzić bloga z opowiadaniami "lubiąc pisać". Pisanie to życie, stan odurzenia. To coś bez czego nie da sie zyc. Kochanie czekam na dalsze losy bloga, ale pamiętaj, na mnie zawsze możesz liczyć. We wszystkim ♥
    Kocham Cię, Kwiatuszku ♥
    Twoja Natalka

    OdpowiedzUsuń
  7. OMG myślałam że odchodzisz****
    Bić sie nie stało słońce ;)
    Pisz spokojnie czekam <3
    Os. Nie zachowywalas sie egoistycznie jest OK!
    Czekam kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Po pierwsze - jest duża różnica między egoizmem, a szanowaniem własnych potrzeb. Nie zachowałaś się egoistycznie, jeśli nie masz weny (powiedział ktoś kto uważam że wena nie istnieje) albo nastroju to nie pisz. I tyle.
    Przyznaję, moja aktywność ostatnio jest... No ale po prostu wybacz, nie umiem czytać opowiadań o Violettcie. No odrzuca mnie to, więc... Co nie znaczy że nie doceniam. Doceniam.
    Jesteś cudowną bloggerką, cudowną osobą. I nie - wredna to mogę być ja w okres. Dobra, ja zawsze jestem trochę złośliwa także ten punkt możemy pominąć. I tak mnie kochają ci co mnie mieli kochać.
    -----------
    Marta i jej egoizm:
    Tak, w tej sytuacji chciałam ci napisać, że możesz wejsć na gg przez internet - gg.pl
    Nom ^^

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Skomentuj!