niedziela, 18 stycznia 2015

Es Posible - Epilog


~ Wspomnienia pozostają na zawsze ~


- Lili! Lili zaczekaj! - młody Włoch biegł za blondynką, usiłując ją dogonić. - Wiem, że mnie nie znosisz, ale proszę posłuchaj mnie przez chwilkę. 
- Dobrze - przystała. Uniosła kąciki ust lekko. Wiedziała, co chłopak ma zamiar powiedzieć.
- Oj proszę, chociaż pięć mi... chwila. Czy ty się zgodziłaś? - zdziwiony, przeczesał idealnie ułożoną grzywkę ręką. 
- Tak. Tak Federico, zgodziłam się, bo czuję, że tym razem masz mi do powiedzenia coś istotnego.
Ona nie przypuszczała. Miała pewność. 
Wiatr smagał zaróżowione policzki Ludmiły i rozwiewał włosy, niedbale upięte z tyłu głowy. Tego ranka nie myślała trzeźwo. Umysł Lud zaprzątał jeden sen. Jawa, która ukazała jej się podczas tej nocy. 
Dopiero, kiedy usłyszała przenikliwy głos Federa, zdała sobie sprawę, co miało miejsce. 
- Ech... to może wydać się głupie, ale... wiesz, miałem sen... - brunet był zdenerwowany. Zdawać by się mogło, że nawet zawstydzony tym, co mówi. 
- Wiem. 
- Co? 
- Śniło mi się to samo - posłała mu ciepły, pełen zrozumienia i troski uśmiech. 
- Ale... Ludmi? Sądzisz, że to zdarzyło się naprawdę? - zapytał, łapiąc równocześnie dłoń towarzyszki. 
- Myhym - skinęła głową. - A my dostaliśmy od losu drugą szansę. 
Zapanowała pomiędzy nimi dość długa, niezręczna cisza. Choć, czy cisza pomiędzy dwojgiem kochanków może być niezręczna? Kłopotliwa, wstydliwa, irytująca, urocza...tak, lecz nie niezręczna. 
Lu patrzyła w czekoladowe tęczówki kompana, zatracając się w zapisanych w umyśle wspomnieniach. 
O namiętnych pocałunkach, czułych uściskach, szczerych rozmowach, upojnych nocach, burzliwych kłótniach, szczęśliwych momentach. Odtwarzała kolejno wszystko. Potrafiła spojrzeć w przeszłość i już wiedziała, jak powinna się zachować. A może to nie była przeszłość.Może to była przyszłość? A może znajdowali się w świecie równoległym do tego, w którym spotkało ich tak wiele cierpienia? 
Tego żadne z nich nie było pewne. Wiedzieli za to jedną rzecz. Są sobie potrzebni. 
- Fede, zaczniemy od, em... od końca? - zagadnęła w końcu Ludmiła. Czy raczej Lili? 
- Z chęcią, skarbie. 
- Kocham cię, Federico. 
- Wiem, ja ciebie też, Lud. 
Włoch ułożył ręce na wyrobionej talii złotowłosej. Zmniejszając odległość pomiędzy ich ciałami, pochylił się nad dziewczyną nieznacznie, po czym zamknął jej usta w pocałunku. 
Oddechy tych dwojga zmieszały się. Wargi zlały w jedność. Uczucie wzmacniało się. 

~*~*~
Co było potem? 
Działo się dobrze. 
Żyli długo i szczęśliwie. 
Przyszłość została zmieniona. 
Życia ocalone. 
Błędy naprawione. 
Nic co złe nie miało miejsca.
Nikt więcej nie popełnił tych samych błędów. 
Pozostało jeszcze wiele pytań, na które wciąż szukają odpowiedzi...
Mimo to, jedno jest pewne. 
Miłość zwyciężyła. 
I zwyciężać będzie. Zawsze. Wszędzie. Wszystko. 
~
Jeju... Podoba mi się :D
Zaskoczyłam Was prawda? Pewnie spodziewaliście się jakiegoś skrótu dalszego życia... A tu proszę, wręcz przeciwnie.
Dla tych co nie ogarnęli: Całe opowiadanie, każdy z rozdziałów - był tylko snem. Chyba...
Według mnie miało to być tak: To się zdarzyło, ale oni dostali jeszcze jedną szansę i zaczynają wszystko od nowa.
Pamiętajcie: Tylko Fede i Lu wiedzą co się działo.
Możecie nadal zadawać pytania bohaterom! Do jutra :D
~
Jakie są Wasze wrażenia?
~
Kocham Was najmoooocniej!!!!
~
INFORMATION
1. Mysie moje chciałabym zaprosić Was bardzo serdecznie na bloga, którego prowadzę z LilDevil i Hope (Juliette/Dżola/Niezwyczajna). NASZ BLOG [klik]
2. EDIT:  Jutro wieczorem zacznę remontować blog. Zmienię wygląd, muzykę, karty itp, itd. Także nie zdziwcie się, gdy w środę pojawi się post, wejdziecie w niego i nic nie będzie jak do tej pory ;3
  Zmieniłam wygląd bloga, dodałam nową playlistę, pododawałam, poodejmowałam karty... Nawet nazwa inna ^^
~
Es Posible... Tak wiele. Bardzo związałam się z tym opowiadaniem. Kocham je, a jednocześnie nienawidzę. Macie tak czasem?
Mam wrażenie,  że wiele zmieniło się w czasie trwania tego opowiadania.Sama nie wiem, czemu co i jak... Ale to nie jest tak ważne.
Kochani, chciałabym bardzo wiedzieć, jak Wam się czytało tą historie, czy opowiadanie Wam się podobało, czy coś zmieniło...
Dla mnie ono znaczyło bardzo wiele, a teraz, gdy już je kończę, chcę płakać i śmiać się na raz. Dziwne, nie?

14 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. OMG<3
      Jestem pod wielkim wrażeniem<3
      Epilog cudowny<3 A!!!
      Kocham cię <3
      Fedemiła;p
      Czekam na nowy wygląd bloga...
      Pozdrawiam i całuję <3

      Usuń
  2. Jej
    Kochana ty to masz ogromny talent
    Całe opowiadanie było i jest cudowne
    Włożyłaś w niego dużo serca i pracy
    Co dało niesamowity efekt
    Czytało się bardzo bardzo fajnie
    Wszystko było snem
    Jej jak pięknie
    Kochana postarałaś się i to bardzo
    Cieszę się że Lusia żyje aaaa
    Kocham Cię
    Jesteś genialna
    Też przywiązałam się do tej historii,ale lepszego zakończenie nie mogłam sobie wymarzyć
    C U D O W N I E
    Buziaki
    Mela
    Gratuluje tak dobrego opowiadania

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz racje bardzo mnie zaskoczyłaś <3 To takie nadzwyczajne <3 Dzięki za wyjaśnienie bo bym nie ogarnęła xd :*
    Nowe życie nowa szansa.. Też bym tak chciała...
    Kocham i całuję do następnego <3 Mrs Dark

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Co ja mogę powiedzieć jak zwykle przecudnie<3
      No nie spodziewałam się takiego epilogu. Zaskoczyłaś mnie ale muszę powiedzie, że pozytywnie jak zresztą zawsze:)
      Napisałaś piękną historię o miłości a tu bumm to tylko sen:*
      A może to i lepiej teraz nasza Fedemilcia wie jakich błędów nie należy popełniać.♥

      Kocham,
      JA♥

      Usuń
  5. Cudo i zaskoczenie. Miłego remontu bloga XD czekam na nową historie
    Besos, Mechiś Lambre

    OdpowiedzUsuń
  6. Wercik !
    Słońce ty moje kochane !
    Dobra nie da się mnie zaskoczyć XD
    Wiedziałam, że to będzie sen XD
    Po prostu czułam w chwili gdy ona wykrzyczała nieeee !
    I wtedy siedze i tak mysle a moze to tylko sen ? Zły koszmar ? Na pewno !
    Kochanie !
    Ty wiesz że masz ogromny talent!
    I to udowadniasz za każdym razem ! ❤️
    Moge powiedziec że kocham takie niespodziewane zakonczenia.
    Cała historia była piekna i po prostu ja nie wiem co tu napisac.
    Kocham cie mocno
    Alex :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Skarbie,
    Normalnie mnie tym unicestwiłaś! Nie wierze ! A i dziękuję, że nie uśmierciłaś Lusi naszej <3 Powiem Tobie jak wyglądało czytanie tego (super, najlepszego ) epilogu: Czytam, czytam i kurczę drapię się po głowie(myśląc, że to coś da) i mówię na głos „Co ona rozdziały pomyliła?”, a po chwili jasność! „To tylko sen, ale ona jest genialna!”. No słoneczko nie standardowo ! Za to wszystko Cię podziwiam ! Czytałam ostatnio wszystkie swoje komentarze i patrzę że pisałam cały czas słowo oryginalnie źle. Ta przygoda z Es Posible była naprawdę cudowna.
    Nigdy nie zapomnę ciekawości, która mnie otaczała przy każdym rozdziale.
    Tej złości kiedy urywałaś w najlepszym momencie.
    Odliczanych minut do następnego rozdziału.
    Pisania komentarzy i oczywiście czekania na odpowiedź.
    Uśmiechu, gdy widziałam nowy rozdział.
    I wielu innych emocji, które wywoływałaś rozdziałami.
    Najlepszy EPILOG jaki kiedy kol wiek czytałam, a uwierz mi czytałam ich wiele. GENIALNY i naprawdę ORYGINALNY . Takie wspaniałe opowiadanie zakończyło się równie wspaniale <3 Powiedz jak ty to robisz?! Fajna playlista i of course super tło. Mi Amor już tuż, tuż jak zwykle nie mogę się doczekać. Idealnie to wymyśliłaś. Teraz się tak zastanawiam, miałaś to już wcześniej obmyślone? Tylko sen… Nie źle to brzmi. No po prostu GENIUSZ na blogspocie! Miał być długi, Ale pomyślałam że nie liczy się długość tylko jakość, a to już sama ocenisz  A i pamiętaj kocham mocniej :*
    ~~Wika

    OdpowiedzUsuń
  8. Po prostu piękne cieszę się że wszytsko się tak kończy ... zaskoczyłaś mnie ale pozytywnie . Widać ze masz talent i nie codzienną wenę czy też wyobrażnię .

    OdpowiedzUsuń
  9. Cześć kochana, przeglądam tak twój blog i patrzę nie ma moich komentarzy pod ostatnimi postami , a byłam pewna na 1000000% że je pisałam i publikowałam. Nawet nie wiesz jak mi głupio.
    Mam teraz nauczkę, że czeka się aż telefon/komputet opublikuje komemtarz, który kopiuje sję wczesniej i sprawdza czy na pewno jest opublikowany.
    Epilog piękny <3 Nigdy bym się nie spodziewała, że to wszystko to był tylko tj. sen. Czas się cofnął i wszystkie wspomnienja zostały tylko w glowach Fede i Lu, nie było tych złych i dobruch rzeczy, znaczy były ale w jednej z alternatywnych przyszłości. Nikt nie zaprzeczy, że to wszystko ma taki cudowny happy end.
    Nie mogę się doczekać kolejnej seri i nowego wyglądu bloga.
    Cieple pozdrawiam j całuje
    Hania :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Smutno mi ;-;
    Takie cudowne opowiadanie i już się skończyło? :CC
    To wszystko to sen... Mam się cieszyć?
    JASNE, ŻE SIĘ CIESZĘ!
    MÓJ FEDE I LU JEDNAK ŻYJĄ DO CHOLERY! <3333
    Oni są tacy kochani! <33333
    Jedno cudowne opowiadanie się skończyło, ale drugie się zaczęło! ;3
    Nawet nie wesz jak ogromny masz talent...
    No nic... Życzę weny i wytrwałości w pisaniu wszystkich twoich blogów!
    Kocham - Maja <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział super ale mam prośbę do wszystkich chciałabym mieć chociaż jeden plakat z Ruggero więc proszę byście weszły na stronę fan clubu (gazety) i tam jest ankieta i tam jak klikniecie będzie ulubiony aktor kliknijcie na Ruggero proszę <3

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Skomentuj!