czwartek, 3 lipca 2014

Es Posible - rozdział VI



*Ludmiła/Lili*
Siedziałam na angliszu... Nat ciągle chora. Ale nie narzekam. Nie... nie narzekam. 
Fede przysunął swoje krzesło do mojego. 
-Hej Lu...to znaczy Lil - szepnął do mnie. 
Spojrzałam na niego pytająco i sama nie wiem czemu... uśmiechnęłam się. 
Podsunął mi do ręki jakieś zawiniątko. 
Rozwinęłam papierek pod kartką. 
"Masz piękne oczy" - przeczytałam. 
"Nie podrywaj mnie!" - opisałam. 
"Ależ ja wcale tego nie robię... to był tylko przyjacielski komplement Kiciu ;)" - otrzymałam kolejną wiadomość. 
" Ehym... to interesujące. Wiesz co?" - odpisałam z trudem powstrzymując śmiech po przeczytaniu 'kici'.
"Co?" 
"Ciągle na mnie lecisz." 
"Co? Że ja? Nieeee no co ty!? (poker face) -czujesz sarkazm no nie?" - odpisał. Spojrzałam na niego i schowałam twarz w dłoniach, by inni nie zobaczyli mojego uśmiechu. Boże... czy znam kogoś bardziej zabawnego?
I mniej więcej tak zleciała nam cała lekcja. 
Siedziałam na ławce w korytarzu i pisałam sms-a do Violi kiedy nagle podszedł do mnie Federico.
- A co tam piszesz? - zapytał siadając obok.
Dlaczego kiedy dotknął mojej dłoni przeszedł mnie przyjemny dreszcz? 
- Wiadomość - odpowiedziałam chowając komórkę do kieszeni. 
- Ale dużo się dowiedziałem - prychnął.
- No i więcej wiedzieć nie musisz - wstałam i ruszyłam w stronę damskiej toalety.
Szedł za mną. Stanęłam przy lustrze w jej wnętrzu.
-Wiesz przecież, że tam nie wejdę - wymamrotał opierając się o otwarte drzwi.
- No to jesteś tchórzem - uśmiechnęłam się pokrywając usta błyszczykiem. 
- Ehem... to może wejdziesz do męskiego? - zadrwił. 
Potraktowałam to jako wyzwanie. Nie ma problemu. Rzuciłam w niego swoja torebką i pewnym siebie krokiem wstąpiłam do męskiej toalety. 
- Ale masz problem - wzruszyłam ramionami. 
Podeszłam do kranu, umyłam ręce i wyszłam. 
Nie rozumiem myślenia facetów. Oni nas mają za jakieś wątłe, tchórzliwe, szare myszki. A my potrafimy być ostre i postawić na swoim. A Federico przekona się jeszcze, że ja w szczególności.

*Federico*
Ok... lekko mnie zamurowało. Pierwszy raz widziałem dziewczynę tak... pewną siebie? zawziętą? 
Ludmiła podoba mi się coraz bardziej. 
Siedzę za nią na matematyce. Oczywiście nie obyło się bez ściągnięcia gumki z jej włosów. 
Odwróciła się. Zazgrzytała zębami i walnęła mnie w głowę podręcznikiem. Oczywiście nasza matematyczka jak zwykle nic sobie z tego nie zrobiła... Nasz podręcznik jest na prawdę gruby no! ...
Potem udało mi się złapać ją na przerwie. 
Zacząłem ją łaskotać. 
-Fede przestań! - błagała tarzając się po podłodze.
- Czemu? - droczyłem się.
- Bo Violetta się na mnie obrazi - wydusiła. 
Na tyle zdziwiła mnie jej odpowiedź, ze faktycznie się od niej odsunąłem. Podniosła się i wzrokiem ścięła mnie z nóg. Dosłownie... musiałem usiąść, bo czułem, jakbym miał się przewrócić. 
-Za co to było? -zapytała pochylając się nade mną. 
Ależ mnie kusiło, żeby się tak wychylić i dać jej całusa...ale nie mogłem. Nie teraz.
- Za książkę od matmy słoneczko - uśmiechnąłem się przebiegle.
-Ach tak? - wyprostowała się jak struna. To nie wróżyło nic dobrego...
- Tak - mimo wszystko ja brnąłem dalej. 
- No dobrze... - odwróciła się i wolnym krokiem szła w kierunku klasy. 
Coś knuła... 
Czekałem dłuższą chwilę, aż w końcu podążyłem w jej stronę. Stała odwrócona. 
- Li... - zacząłem. Ona wtedy odwróciła się i wylała na mnie wodę z butelki.
-Oj - teatralnie zasłoniła usta dłonią. 

*Violetta*
Wieczorem zadzwonił do mnie Leon. Umówiliśmy się na spacer. Rano zebrałam się szybko, by nie spóźnić się na spotkanie, jak to zawsze mam w zwyczaju. 
Leon czekał na mnie w umówionym uprzednio miejscu. Chodziliśmy długo. Byliśmy wszędzie. W parku, w zoo, w cyrku nawet. Przechodziliśmy akurat obok jednego ze sklepów z wykładzinami.
-Popatrz Violu, jaki ładny dywan - Leon wskazał na jeden z chodników z wystawy - pasował by ci do pokoju.
-Ale ja kocham moją podłogę - szepnęłam.
- To nie chcesz dywanu? - zapytał chłopak. Wyraźnie posmutniał.
Szybko pokiwałam głową i pobiegłam przed siebie ciągnąc do za rękę. 

*Ludmiła/Lili*
Jeszcze nigdy nie bawiłam się z nikim tak doskonale. Przy nim potrafię byś sobą. Tak w pełni... Nie muszę udawać, bo on wie. 
Siedziałam na biurku w pokoju Federico i czekałam aż się ogarnie byśmy mogli pójść do mnie i dokończyć projekt... no w sumie mogłam od razu iść do siebie i czekać na niego. Ale skoro mnie zaprosił... No więc tak sobie siedziałam. W pewnym momencie dostrzegłam kartkę, zgniecioną, leżącą
obok kosza na śmieci. Skoro to śmieć, to chyba mogłam zobaczyć co to takiego, nieprawdaż?
Rozejrzałam się. Bruneta nigdzie w pobliżu nie było. Złapałam papier. Rozwinęłam go.
-Wow - wyrwało mi się, kiedy czytałam to, co jest na niej napisane.
- Em... Ludmiła, nie patrz na te bzdury - usłyszałam nagle za sobą. 
Z trudem odciągnęłam się od tekstu. Za mną stał Fede. Był zawstydzony.
- Masz szczęście, że rozumiem włoski - uśmiechnęłam się przyjaźnie. - To jest piękne. 
- Co? Te moje bazgroły?
Skinęłam głową. 
-Jak to nazwiesz? - zapytałam nie wypuszczając z rąk kartki.
- Myślałem nad...Ti Credo - powiedział pocierając kark. Zawsze tak robił, kiedy się denerwował. 
Śliczne... cała zawartość gniotka była piosenką. Włoską piosenką o miłości. 
Nagle wpadłam na pomysł. 
- Idziemy - stwierdziłam zabierając swoją torebkę.
Pobiegłam w stronę wyjścia, a on za mną.

*Federico*
Weszliśmy do jej domu. Znowu ta biel... głowa mnie od niej boli. 
-Daj mi chwile - uśmiechnęła się i pobiegła na górę.
Minęło jakieś pół godziny, a ona w tym czasie przeszła kompletną metamorfozę. Znowu była tą lalą barbie. Sztuczną i ...pustą?
- Chodź! - zawołała mnie z salonu. 
Stała w ganku i podpierając się o ścianę zakładała buta. 
- Hm? - zdziwiłem się. - To nie robimy...
- Nie - przerwała mi. - Nie teraz - dodała, kiedy odzyskała równowagę. 
Podążałem za nią ulicami Buenos Aires. 
-No. Już jesteśmy - powiedziała stając przed Studiem On Beat.
- Co? Nic nie rozumiem - na prawdę miałem mętlik w głowie. 
Po co mnie tutaj przyprowadziła? Dlaczego tak się spieszyła? Co ona ma zamiar zrobić?
Przyznam, że lekko się boję...
~
No i mamy rozdział ^^
Kto się domyśla co zamierza Lusia? xD
Ja Was mocniutko kocham.
Rutynowo czekam na opinie ;) :*






24 komentarze:

  1. Niech Podletta będzie z tobą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ejj, no... jeszcze do tamtego nie zdążyłam nic napisać ; cc
    Walić to, jest next, jestem happy ♥
    :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja jestem happy, że Ty jesteś happy ^v^

      Usuń
    2. Violetka po prostu jest zayebista z tą podłogą. Niech weźmie z tą podłogą ślub. Podletta 4ever.
      W ogóle, León chyba zaczyna się domyślać z tą podłogą... Chyba to, że zaproponował Violce ten dywan to chyba się domyśla...
      Brakuje mi Naty, weź raz napisz 'Naty w końcu zdrowa'! Wgl dzisiaj czytałam od początku (xd) i się skapłam, że Naty chodzi z Lu do sql, a nie do studia i wie o istnieniu i Lu i Li...
      Lu w końcu zaprowadziła Federa do studia... Nie no, co jak co, ale to było wiadome, że w końcu to zrobi. Ciekawi mnie tylko zachowanie Ludmily po dołączeniu Fede do studia. Będzie się z nim przyjaźnić? A może będzie udawać, że się nie znają? Po niej można się po prostu wszystkiego spodziewać.
      W sumie po każdej postaci można się wszystkiego spodziewać, bo są nieobliczalni. Kocham takie postacie. Nigdy nie wiadomo co zrobią. Pewnie za to, że Viola (w serialu) wszystko co zrobi to każdy będzie się tego spodziewać, to dlatego za nią nie przepadam.
      No i nie wiadomo co zrobi Naty, jak zobaczy tak mocno odmienione relacje między Lu, a Fede. W końcu, jak ostatnio była w sql to ona go nienawidziła xD
      Wgl, reszta osób w sql zachowuje się tak, jakby oni w ogóle nie istnieli. A może to oni zapominają o reszcie?
      A to zdjęcie kosza na śmieci to wiesz, że to jest projekt takiego sławnego projektanta? John Brauer. Jeszcze zaprojektował taki łachowy stolik z obrusem, ale bez stolika xD Nie uwierzysz, bo wiem to z takiej strony *stardoll* xDD Tak, grałam w to. I wbrew stereotypom, tam wcale nie wchodzą 6-latki xDD
      No i chcę w końcu zobaczyć Viodmilę. Jak na razie wymieniły ze sobą może ze 2 zdania, a reszty studia w ogóle nie było. Chcę zobaczyć, jaki charakter ma Viola i reszta ze studia. Czy reszta też leci na podłogę xD
      No i kochana Franmiletta XDD
      I tak myślę, Fede zazdrosny o przyjaźń Viodmili i Laty xD
      Nie no, szykuje się niezła zabawa ^^

      Usuń
    3. No no... Lumottu się rozpisała ^^
      Ach, co ja Ci mam napisać?
      Muszę pozbierać myśli... a w moim przypadku nie jest to łatwe zadanie xD
      Taaa....
      To ja podziękuję. I dodam jeszcze, ze nie chcę za dużo zdradzić, ale czasami mam wrażenie, że jesteś jasnowidzem...
      Kocham mocnoooo <3

      Usuń
    4. Hejka, zapraszam na blog koleżanki ^^
      (jestem na razie współautorką bo jej robię tło na bloga xdd)
      http://leonettaviolet.blogspot.com/
      Jak będzie czas to zajrzysz, kochana? ;33

      Usuń
  3. Super rozdział Uuu Lu coś knuje :D Feduś coraz bardziej zakochany w Lu <3 Czekam na next ~Klaudia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ^^
      Oj knuje to ona knuje xD
      Fedemila ever no nie?
      Naxcik jutro ^^
      Buziaczki!

      Usuń
  4. Oooo jak słodko Fede coraz bardziej zakochany w Lusi ♥
    Ciekawi mnie co takiego knuje Lu?:D
    Czekam na nexta!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fedemila 4ever <333
      Lu? Cóż to takiego knuje Ludmi? Egh.... nie powiem ^^
      Naxt jutro ;)
      Kofciam <3

      Usuń
  5. Ja już się domyślam co chce zrobić Ludmi! <3 Ja już nawet chyba wiem!
    Rozdział jest świetny, rozbawiłaś mnie nim! :D Jestem Ci za to bardzo wdzięczna, bo dziś od samego rana nie byłam w takim dobrym nastroju jak teraz! :D Czekam na nexta! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochanie.
      Cieszę się że udało mi się poprawić Twój humor :)
      Next jutro.
      Kochaaam ♥

      Usuń
  6. No i nie zdążyłam skomentować poprzedniego >_<
    Trudno, wie, że przeczytałam i bardzo mi się podobał.
    Okeyyyy, wróćmy do teraźniejszości.
    Kochanie, zaskakujesz mnie coraz bardziej. Masz coraz bardziej ciekawe pomysły.
    Swoim talentem literacki przysłaniasz wszystko inne. Jesteś wspaniała !
    Przepraszam, że tak krótko, ale mam malutki problem :/
    Czekam na następny <3<3<3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie szkodzi, że nie zdążyłaś. Ja wiem...
      Bardzo mi miło Słoneczko. Naprawdę słowami nie wyrażę...
      Ja bardzo Ci dziękuję.,
      Kocham najmocniej <33333 <33333 <33333

      Usuń
  7. heja , jestem i ja ! x
    przepraszam , ze dopiero teraz :(
    ale ja nie bd tu gadac o mnie i moich marnych wynikach w komentowaniu , a o twojej cudnej szosteczce !
    ta historia podoba mi sie coraz bardziej ♥
    sceny z Federico i Ludźmi sa takie fajne aww *.*
    uwielbiam ich tu u cb :D
    i widze , ze Lu tez zaczyna myslec o naszym Fede troche w inny sposob , a to cudownie :3
    ta ich karteczkowa rozmowa hahah .
    no i oczywiscie ciekawi mnie co tez ta Ludmila knuje ! ;)
    takze rozdzial cudny ! x
    z niecierpliwoscia czekam na next ♥
    ~ bd podpisywac sie Ivens ;) x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. * Ludmi , nie Ludźmi XD

      Usuń
    2. Kochanie... jakie marne wyniki :o Daj spokój...
      Bardzo miło mi czyta się takie komentarze jak Twój.
      Cieszy mnie to, że podoba Ci się moja historia ^^
      Cóż to knuje nasza Lusia...? Hm... w siódemce się okaże ^^
      Dziękuję.
      Next jutro :)
      Kocham <3

      Usuń
  8. Czekam na następny :* Ta historia jest co raz bardziej ciekawa! Mega, mega dobry i interesujący rozdział. Chcę ci powiedzieć że jesteś prawdziwym Taleńciakiem <3 Co ja jeszcze mogę napisać, za każdym razem zadziwiasz mnie oczywiście pozytywnie :)
    ~~Wika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, na prawdę bardzo Ci dziękuję Skarbie.
      To miłe, co piszesz :>
      Kochammm <3
      Następny jutro ^^

      Usuń
  9. Wreszcie udało mi się skomentować rozdział >.>
    Podoba mi się to droczenie Fedemili xx
    Oni są słodcy x3
    I te karteczki na lekcjach <3
    Szkoda, że nauczycielka im tego nie zabrała i nie przeczytała na całą klasę XD
    Wyobrażam sobie ten rumieniec *o*
    Ojoj Ludmi zaczyna coś czuć do Federa <3
    Bardzo dobrze ♥
    Wiesz, co mi się wydaje?
    Że z każdym rozdziałem piszesz coraz lepiej <33
    Jejku Podletta XD
    Diego/Leon będzie zazdrosny o podłogę :o
    Ciekawe, czy będą się bić o Violettę XD
    Lu wpadła na genialny pomysł i chce zabrać Fedusia do studio ^-^
    Jak chce, to umie wymyślić coś mądrego :3 xD

    Kocham Cię mocniutkoo i czekam na następny rozdział <33 ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja kochana Lil!
      Fede to taki podrywacz... więc droczyć to on się z nią jeszcze będzie, a będzie xD
      Ach widzisz... mogłam się Ciebie poradzić, bo nie wpadłam na ten pomysł...ale wiesz, jeszcze mogę wykorzystać ;) O ile udostępnisz prawa autorskie ;)
      Podletta!
      Będą się bić z podłogą xD
      Ja też Ciebie mocniuuutko kocham.
      Nexcik jutro ;)
      P.s. Zmieniłam nazwę xD

      Usuń
  10. Uuuu, aaa :D
    Od razu mówię, że dodaję się do obserwatorów!
    Świetnie :D
    Ładnie piszesz, mam nadzieję, że z rozdziału na rozdział będzie lepiej :D
    A właściwie - po co tak mniemac :D
    Ja wiem, że będziesz coraz lepsza ;*
    Dlaczego?
    Bo już jesteś wspaniała!
    Zapraszam do siebie, jeśli możesz, to zerknij ^^
    http://federico-y-ludmila.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Skomentuj!