czwartek, 2 kwietnia 2015

ROK BLOGA



Chciałabym napisać tu coś pięknego i wzruszającego, ale...nie jestem do końca pewna, czy dam radę. Postaram się.
A więc na początek, żeby zachęcić Was do czytania powiem, że w tym poście jest również jakaś moja praca pisemna ;)
Zacznę od tego, że jestem tu już rok. ROK.
Jeszcze nigdy, ale to nigdy nie wytrzymałam nigdzie aż tyle czasu. Jest to dla mnie niesamowite.

Osiągnęłam bardzo dużo, ale nigdy nie doszłabym do tego, gdyby nie kilka osób, którym chcę osobno podziękować.

LilDevil - Chciałam Ci podziękować, że jesteś zawsze przy mnie. Jesteś dla mnie kimś wyjątkowym, kimś, na kogo zawsze mogę liczyć. Wiem, że Ty nigdy nie zrobiłabyś niczego, co mogłoby mnie skrzywdzić. (Boże, to brzmi jakbym miała pisać jakiś list do chłopaka czy coś xDD) Znamy się już ponad osiem miesięcy. W tym czasie zdążyłaś poznać mnie i wiesz o mnie więcej niż ja sama o sobie. Dziękuję za te godziny, które spędzasz na pisaniu ze mną, na pocieszaniu mnie, kiedy mam złe dni, dziękuję za ten czas, w którym pokazałaś mi, że życie może być piękne, że uśmiechnąć się wcale nie jest tak trudno (wystarczy, że odpowiednia osoba będzie obok ;> ) i że mam dla kogo być tutaj. Gdyby nie Ty, nie doszłabym tu, gdzie teraz jestem. Napisałabym więcej, ale niedługo Twoje uro, więc oszczędzę słów...Kocham Cię, Stefan. (Tak, musiałam xD) Wszyscy wiedzą, że nazywasz się Laura, prawda? 

Hope - Kochanie, nie wiem co mogę napisać, bo przecież i tak wiesz, co myślę. Jesteś moją bratnią duszą i to okropne, że los rzucił nas tak daleko od siebie. Wiem, że gdybyśmy miały się bliżej, byłybyśmy nierozłączne. Dziękuję Ci Juli, że zawsze potrafisz mnie zrozumieć, że zawsze wiesz, co powiedzieć, że zawsze umiesz doradzić. Dziękuję, że mi ufasz i że mówisz mi wiele rzeczy. Jesteś wspaniałą dziewczyną, o kruchej duszyczce, ogromnym sercu i niezwykłym talentem. Jesteś dla mnie wzorem, zawsze byłaś. Przecież to Ty jako pierwsza weszłaś na tego bloga, gdyby nie Ty, najpewniej poddałabym się. Dlatego dziękuję, że byłaś, że jesteś, że znamy się już prawie rok i że wierzysz i wierzyłaś we mnie. Dziękuję Ci za wszystko co dla mnie robisz, bo niewiele jest osób, takich jak Ty. Jesteś wyjątkowa, słoneczko. 

Szalig - Elsa, sister moja kochana. Tak dawno nie miałam okazji się z Tobą kontaktować. Bardzo mi Ciebie brakuje, wiesz? Pamiętam, jakby to było wczoraj, to jak pisałyśmy do siebie na asku, jak zawsze potrafiłaś mnie rozbawić, jak moje koleżanki już nie mogły wysłuchiwać opowieści o Tobie. I powieś mnie na szaliku, albo uduś chusteczkami, ale ciągle czuję miłość do Podletty :D Moja kochana para :D Tak bardzo się różnimy, a jednak potrafimy się dogadać. Przeze mnie kiedyś prawie odeszłaś z aska... Do tej pory nie umiem sobie tego wybaczyć. Kocham Cię, Premierze :* Jesteś cudowna i zawsze mnie wspierałaś, za co będę Ci dłużna do końca życia ♥ 

LaDameMortelle - Wika, chica, co mam Ci napisać, no, co? Pamiętam jak przyszłam na budowę, tu, do domu. Miałam wtedy te sześć lat, tyle co mój brat teraz. I przyszłam z wózkiem, w którym była ta lalka z dwiema twarzami xD Pamiętam, jak się poznałyśmy, jak bawiłyśmy się w wesołe miasteczko, jak bawiłyśmy się lalkami i tymi zwierzaczkami w mega główkami. Byłyśmy wtedy takie małe, nie miałyśmy problemów ani żadnych rozważań. Ale już wtedy zaczęła działaś nasza wyobraźnia. I to, że najpierw było MonsterHigh, potem Ania, a teraz Violetta doprowadziło nas do tego, że obie robimy teraz to, co robimy. Pamiętam jak dziwiłaś mi się, że mi się chce pisać bloga, a teraz sama widzisz, że to jest jak narkotyk, bardzo uzależnia. Ale nie do tego dążę. Chciałam Ci podziękować, za to, że tyle czasu ze mną byłaś, za to, że razem wymyślałyśmy różne historyjki i za to, że trwale uszkodziłaś mi psychikę, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Kocham Cię, wariatko.

Olczia - Wiem, że pewnie mnie nienawidzisz. Ale nie mogę Cię tu nie napisać. Byłaś, jesteś i będziesz ważną częścią mojego życia. Nie umiałabym zapomnieć o kimś, kto tyle dobrego wniósł. Kiedyś, na lekcji informatyki nauczycielka udostępniła nam internet, więc weszłam na aska. Znalazłam Twój profil, przez zupełny przypadek i któregoś dnia w domu napisałam do Ciebie z tekstem typu "Jak fajnie, znalazłam jakąś Fedemilers". Tak zaczęła się nasza przyjaźń. Razem miałyśmy tak wiele pomysłów, potrafiłyśmy się świetnie dogadać i byłaś pierwszą osobą, przed którą się otworzyłam. Pamiętam naszą akcję z Ruchi i próby spamu na tt. Brakuje mi tego, co było wtedy. Mam wiele osób, ale nikt nie zastąpi Ciebie. Mimo, iż wiem, że teraz nie przepadasz za mną, ja ciągle darzę Cię wielką sympatią. Dziękuję Ci za wszystko. Kocham Cię.

Lagusiak - Chciałabym napisać coś, co Cię wzruszy, ale nie umiem. Od samego początku, od kiedy tylko Cię poznałam, czułam, że jesteś wyjątkową osobą, czułam, że mogę Ci ufać, choć jeszcze dobrze Cię nie znałam. Wiem, że zawsze byłam okropną komentatorką, ale to dlatego, że najczęściej nie umiałam dobrać słów, bo Twój talent powalał mnie na kolana. Masz w sobie coś innego, coś, przez co po prostu nie da się Ciebie nie lubić. Jesteś wyjątkowa i Kocham Cię bardzo. Dziękuję Ci że jesteś, że nie zostawiłaś mnie, choć już przecież nie bardzo interesuje Cię Violetta, że ciągle mnie wspierasz. Dziękuję. Naprawdę, dziękuję. 

Nina Pasquarelli -  Tobie, moje słoneczko, mogę powierzyć każdy sekret i wiem, że będzie bezpieczny. Jesteś ze mną od dawna, wierzysz i wspierasz. Jesteś dla mnie oparciem, bo gdy ja sama chcę się poddać, wierzę, że jeśli zostanę, może i Ty nie odejdziesz. Nie wiem, czy wiesz co chcę powiedzieć i o co mi chodzi. Nieraz jest trudno powiedzieć to, co się czuję. Ja nie wiem, jak mogę ubrać w słowa, to co siedzi mi w środku. Jesteś po prostu świetną osobą, którą mocno kocham, którą podziwiam, bo jesteś silna i starasz się nie dawać za wygraną. Jesteś kimś, na kim mogę polegać, kimś od kogo mogę się uczyć. Dziękuję Ci za wszystko, bardzo Ci dziękuję. 

Maja Dreamer -  Słońce! Ty zarażasz pozytywną energią. Pamiętasz jak się poznałyśmy? Pewnie tak, o co ja w ogóle pytam. Ciągle mam maila, który do mnie wysłałaś. Wydaje mi się, że od tamtego czasu trochę się zmieniło. Prawda? Ale wszystko, co było, w końcu wyszło nam na dobre. Teraz masz dużo na głowie, domyślam się. I Tobie i mnie brakuje godzin, by popisać lub coś w tym stylu... Ale mimo to, że nie mamy stałego kontaktu, zależy mi na Tobie, bo ta znajomość, wiele wniosła do mojego życia. Jesteś cudowna,  niezwykle utalentowana, kochana i mogłabym tak długo wymieniać, więc lepiej będzie jeśli zbiorę te słowa w jedno, proste "Kocham Cię" i "dziękuję Ci". 

Alexandra Ludwig Aniołku... Wiesz, że gdyby nie Ty, nie dotarłabym tu, gdzie jetem. Czytając Twój wspaniały blog nauczyłam się niesamowicie wielu rzeczy. Prowadzimy razem bloga i to tak nas do siebie zbliżyło. Dziękuję za każdą postawioną przez Ciebie literkę, za słowa, które potrafią budować. Dziękuję, że mimo natłoku spraw, które zapewne teraz Cię prześladują, znajdujesz czas, by popisać ze mną, by wysłuchać i doradzić. Jesteś dla mnie bardzo ważna i Kocham Cię bardzo. 

~Veronica - Byłaś jedną z pierwszych osób, które zaczęły czytać ten blog. Od samego początku bardzo się polubiłyśmy, pamiętasz? Tyle czasu pisałyśmy ze sobą na asku, tak wiele spojlerów Ci dawałam i dostawałam też od Ciebie. Byłaś jedną z pierwszych osób, na które mogłam liczyć. Masz wspaniałe serce, jesteś niezwykłą osobą. Dziękuję Ci za to, że byłaś, że jesteś, że dałaś mi tak piękne wspomnienia, że, że, ach, widzisz, nie wiem co mogę powiedzieć. Zaczęłam to wszystko wspominać i łzy cisną mi się do oczu. Chciałabym, by znów było jak dawniej. Dziękuję Ci, kochana. Kocham Cię. 

Poza nimi są jeszcze inne osoby, którym należą się szczególne podziękowania, a są to: Mechi Lambre, Mechi Mechiś Lambre, MECHI ♥♥♥♥ (nie mam tych drugich serduszek ;< ) , Madziunia Madzik Ferro, Pat ty, Kociarka, Lumottu, Panna Martin, Nat Ka- Mrs Dark, Zupełnie Inna, Dodo Comello, Sam Greg, Pingwinek Jula, Caroline, Fedemila Forever, Juliet G., Mechiś Lambre, Hayden, Patty, Iza Ponte, Lola M, moniczka:-), Alex G., Milena Magierska...
Są jeszcze inne osoby, którym pragnę podziękować, ale gdybym miała wymieniać tu wszystkich, musiałabym zacząć pisać to miesiąc temu i przestudiować całe dwa tysiące siedemset coś komentarzy i sprawdzić kto jeszcze i jaką miał nazwę.
Oczywiście podziękowanie należą się również kochanym, odważnym anonimkom - hejterom, którzy do tej pory u mnie zawitali. Jeśli jaki którykolwiek teraz to czyta, niech wie, że każdy hejt jest budujący i pomaga. 
A mówiąc prościej: Chcę podziękować bardzo, ale to bardzo WSZYSTKIM, KTÓRZY BYLI, BĘDĄ I SĄ. 
Jesteście najwspanialszymi ludźmi. Kocham Was i dziękuję, że wchodzicie, czytacie, komentujecie. Dajecie mi siłę, nadzieję i wiarę.
Kiedyś myślałam nad samobójstwem... ale jedna myśl mnie od tego odciągała. "Nie mogę zostawić moich czytelników". To prawda, tak było, jestem szczera. Zawsze.

A podsumowując ten rok...
Do tej pory opublikowałam 183 posty, z tym 184.
Mam 2749 komentarzy.
Mój blog obserwuje 70 osób.
Liczba wejść w tej chwili (01.04.2015 - godzina 23.17 - czas, w którym sprawdzałam) równa się 106447
Mój blog odwiedzili ludzie z między innymi: POLSKI, NIEMIEC, HOLANDII, FRANCJI, STANÓW ZJEDNOCZONYCH, KENII, WIELKIEJ BRYTANII, UKRAINY, WŁOCH, ROSJI, BELGII, SŁOWACJI, CZECH, WĘGIER, PORTUGALII, RPA, CHIN, RUMUNII, INDII. 
Najczęściej czytany post to OneShot, który opublikowałam ostatniego dnia wakacji 2014 roku. Mówię oczywiście o "Bo Wiem"[link]

Moja historia z blogiem, czyli wszystko w wielkim skrócie.
Drugiego kwietnia 2014 roku, dzień po napisaniu testu szóstoklasisty nie poszłam do szkoły, bo byłam chora. Kilka dni wcześniej na blogu VP czytałam post o Fioletowym Rejestrze. Kiedy tak siedziałam i nie wiedziałam co ze sobą zrobić, przypomniało mi się o tym. Pomyślałam, że fajnie byłoby znaleźć się na ów rejestrze, ale najpierw trzeba byłoby mieć bloga. No więc co? Założyłam bloga. Było koło godziny dziesiątej rano. Nie miałam wtedy jeszcze pojęcia o blogowaniu, o prowadzeniu bloga, o CSS ani o szablonach, dlatego mój blog nie był zbyt piękny.
Pierwszy post pojawił się tego samego dnia o godzinie 12:46. To był początek wielkiej przygody, czegoś, co miało tak bardzo zmienić może życie.
Zaczęłam pisać historię pt. "Cała Historia". Opowiadanie samo w sobie było tragiczne, choć fabuła całkiem niezła. Rozdziały, które publikowałam pojawiały się codziennie, lub nawet kilka razy w ciągu dnia. Trudno się dziwić, skoro jeden miał blisko 50 linijek, a w dodatku przeważał dialog.
Ta 'seria', jeśli można tak to nazwać, liczyła sobie 41 rozdziałów +epilog i bodajże prolog. Zakończyła się trzynastego maja 2014.
Następnym opowiadaniem, które zaczęłam pisać, nosiło nazwę "Tylko Miłość". Fabuła była beznadziejna, tak jak treść. Historia ta zaczęła się prologiem czternastego maja 2014 roku, a zakończyła epilogiem, dnia dwudziestego siódmego czerwca. Liczyła trzydzieści trzy rozdziały.
Kolejną pracą jaką zaczęłam było 'Es Posible'. Uważam to za swój debiut. Kocham to opowiadanie, bo to właśnie podczas jego trwania nauczyłam się najwięcej. Wiążą się z nim najlepsze wspomnienia. Gdy czasami czytam sobie z nudów je całe, od początku, nie umiem powstrzymać łez. Nie jest tak dlatego, że treść jakoś bardzo mnie wzrusza, ale dlatego, że przypominam sobie, co działo się, gdy akurat je pisałam. Jak na razie prezentuje się najlepiej na tym blogu. Choć "Es Posible" zaczęło się równie amatorskim prologiem, co poprzednie opowiadania, zakończyło się naprawdę pięknym epilogiem. Mój styl pisania znacznie się poprawił i choć nie uważam się na wybitną pisarkę, sądzę, że jestem lepsza niż kiedyś. Pierwszy post związany z tym opowiadaniem pojawił się na blogu dwudziestego ósmego czerwca 2014 roku, a ostatni osiemnastego stycznia 2015. Historia zawierała sześćdziesiąt rozdziałów.
Obecnie prowadzę opowiadanie "Mi Amor", które jak na razie okazuje się niewypałem. Mam nadzieję, że późniejsze rozdziały spodobają się Wam bardziej.  Pierwszy post pojawił się dwudziestego drugiego stycznia 2015, ostatni natomiast planuję na trzydziesty lipca 2015. Historia będzie zawierać trzydzieści jeden rozdziałów.
Znam już tytuł kolejnej serii. Mam już gotowy szablon do tego opowiadania. Opowieść będzie się nazywać "Attori Vita". Tyle mogę zdradzić.
Z wyjątkiem rozdziałów, na blogu pojawiały się również OS'y oraz Miniaturki, które dziś mają spore liczby wyświetleń.

Ten rok tutaj zmienił mnie na lepsze, obrócił moje życie o 180 stopni. Wydaje mi się, że wydoroślałam i ciut inaczej patrzę na świat teraz niż gdy zaczynałam.

Zakładając bloga nigdy nie sądziłam, że poświęcę mu się tak bardzo, że tyle będzie on dla mnie znaczył.

Dzięki temu, że się tu znalazłam, odkryłam, że kocham pisać. Wiem, że nigdy tego nie zostawię. Nie odejdę z tego bloga, bo jest cząstką mnie. Nie wyobrażam sobie życia bez pisania dla Was.

No i nie wiem co jeszcze mogę powiedzieć. Jestem Wam niezwykle wdzięczna za wszytko co robicie. Kocham Was najmocniej jak się da, o czym chyba wiecie, bo zapewniam Was o tym już prawie rok...

No dobrze, więc może przejdę już do tego, co obiecałam w pierwszym zdaniu.
Nie tak dawno temu napisałam wiersz. Jest on niezwykły, bo po hiszpańsku. Nie używałam żadnych słowników, ani niczego podobnego, więc mogą zdarzyć się pomyłki,bo nie uczę się hiszpańskiego i korzystałam tylko z tych słów, które znam i wiem co znaczą... ale ja i tak nie chcę ich poprawiać. To ma być coś innego, oryginalnego.
Długo myślałam, czy go tu publikować, ale wreszcie się zdecydowałam. Pod nim umieściłam tłumaczenie, dla osób, które nie rozumieją tego języka.

Mi corazón es tuyo
Todo es posible hoy.
Uno beso y el final.
Para Siempre.

Yo sabes,
Mi sonar es trival
Quiero te creo.
Y tu y yo
Juntos bailar
Denza del amor.

Rescata me,
Y rescata mi esperanza.
Yo digo de ti
De nuerstro soledad.

Tienes mi.
Y yo tiene ti.
Dos persona, uno amor.
Surro y grito.
Luz y oscuriadad.
Odio y amor.

Descubri nuersta amor,
Cuando cantar juntos.
Escribir esta historia,
Yo puedo...

Tłumaczenie na język polski: 

Moje serce jest twoje
Wszystko jest możliwe dzisiaj
Jeden pocałunek i koniec,
Na zawsze.

Ja wiem,
Moje marzenie jest banalne,
Chcę cię kochać.
Razem tańczymy
Taniec miłości.

Ratuj mnie
I ratuj moją nadzieję.
Ja mówię o tobie.
O naszej samotności.

Masz mnie,
A ja mam ciebie.
Dwie osoby, jedna miłość.
Szept i krzyk,
Światło i ciemność,
Nienawiść oraz kochanie.

Odkryłam naszą miłość,
Kiedy śpiewaliśmy razem,
Napisać tą historię
Ja mogę...

~
Zanim zapomnę... obiecałam mojej kochanej MECHI♥♥♥♥ że polecę jej bloga. A nie rzucam słow na wiatr, więc w końcu... Wejdźcie, proszę ♥ http://fedemila-my-live.blogspot.com/

18 komentarzy:

  1. okay
    Okay
    OKAY
    Zabiję Cię. I promise :)))
    Wrócę kiedyśtam i wtedy pożałujesz "Stefana", Andrzejku :))
    Ps. I tak Cię kocham za wszystko, co napisałaś, aww ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje <3
    Ten rok strasznie szybko zleciał, prawda? Sporo się zmieniło...
    Twojego bloga czytam prawie od początku, ale nie komentowałam, bo jeszcze wtedy nie miałam konta...

    Ja też chciałabym Ci podziękować. Dziękuję Ci za wspaniałe rozdziały, cudowne OS'y, piękne miniaturki... Za godziny spędzone na pisaniu rozdziałów, za wszystkie miłe słowa... Za to, że jesteś. Za wszystko ♥

    Kocham i pozdrawiam <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojejku...
    Nie wiem co napisać, bo zwykłe gratuluje chyba nie wystarczy...
    Jestem tu dopiero od niedawna, ale to nie zmienia faktu, że uwielbiam tego bloga i historie które tu umieszczsz.
    No i oczywiście, skoro to rocznica, wypadałoby złożyć życzenia:
    ~Przede wszystkim weny, bo wiem, że bez niej jest trudno.
    ~Uśmiechu i radości z tego co piszesz, by ten blog nie był obowiązkiem a miłą odskocznią od świata.
    ~Większej ilości obserwatorów.
    ~Większej wiary w swoje umiejętności.
    ~I wszystkiego, czego tylko potrzeba do szczęścia.
    Twoja wierna czytelniczka:
    ~Anonim Juleśka ❤

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejuciu.....
    Zaczne od GRATULACJI GRATKI!!!!!!
    Dziekuje ze zostalam wyrozniona.
    No to zyczonka!
    Skarbie!
    Duzo weny, wytrwalosci, szczescia i Varig sobie sucatas w tym szczegolnym dniu
    Kocham cie <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem szczęśliwa, ty jesteś szczęśliwa. Kocham cię. To co napisałaś to najpiękniejsza rzecz jaką kiedykolwiek zobaczyłam. <3 szykuj się. Nie powiem na co i kiedy, ale bądź gotowa xD

    OdpowiedzUsuń
  6. ♥GRATULUJĘ♥
    XOXO
    ^-^
    Zawsze wiedziałam że osiągniesz sukces, jest wielka. ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratki! Kochana.:)
    A ten wiersz niezwykły. Naprawdę masz talent.
    Powinnaś pomyśleć o karierze pisarskiej bo ten blok to na prawdę cośi nie myś že zwariowałam bo to prawda.Życze Ci dużo weny, szczęścia i uśmiechu każdego dnia:♡♥

    Yours,
    Mila

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy ty mi nie obiecałaś czy u mnie zamówisz szablon? Nie, foch. Foch.
    Mnie się 'nie da nie kochać'? Popytaj się ludzi, na pewno znajdzie się ktoś kto nienawidzi mnie z całego serca za:
    a) niepohamowaną falę szczerości i to, że nie mam w zwyczaju słodzić
    b) nigdy nie widzę problemu
    Kochana, dalszych sukcesów i chęci do komentowania (taga sugezdia xd). Koffana <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamówię, nie przejmuj się, przecież ja tak szybko nie odejdę z bloga ;) Tamten robiłam sama to dlatego...
      Tak w okolicach maja będę chciała zamówić do następnego, następnego opowiadania, bo lubię mieć wszystko gotowe dużo wcześniej.
      Z tym komentowaniem, to się bardzo przyda ;)Ale wiesz, chęci są, gorzej z czasem...
      Kocham ♥

      Usuń
    2. Siostrzyczko, zabrałaś się za CSS <3 Kochana, niech no Cię uściskam!

      Usuń
  9. Hejo nigdy nie sądziłam ,że kiedykolwiek poznam kogoś tak wspaniałego jak Ty. Bardzo się cieszę ,że jednak Cię poznałam. Dziękuję ,za uwzględnienie mnie w tym poście.
    Magic Rose-Mrs Dark

    OdpowiedzUsuń
  10. Zwykłe "gratuluję" tu nie wystarczy...
    Masz ogromy talent :)
    A wszystko stało się po teście, który tak jak ty pisałam rok temu ;)
    Cieszę się że znalazłam twojego bloga.
    Zaraz ruszam znowu przeczytać twojego OS'a .
    Cudowny wiersz *-*
    Życzę następnego roku na blogu i wenny na dalsze opowiadania ^^
    Kinga ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratulację :*
    Rok bloga to naprawdę coś, a ty masz ogromny talent i osiągnęłaś tak wiele dzięki niemu, a do tego te całe 365 dni wytrwałaś z blogiem.
    Mam nadzieję, że zostaniesz jeszcze długo na blogspocie i nie zrezygnujesz :)
    Kocham :*
    Hania

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. Pfff... ja to się chyba obrażę. Ten TEN TEN ugh! ZŁO! Blogger mnie nie lubi ;( Nie opublikował wczoraj mojego miejsca! ZŁY!
      Będę płakać xd Zanim zacznę komentować to na górze to do czegoś ci się przyznam. Jestem okropna, wiem to i to doskonale. I głupia zarazem. Dlaczego ? xd Zawsze chowam do kogoś urazę za to, że nie czyta i nie komentuje moich blogów, mimo to, że tego pragnę. Za to, że ktoś osiągnął to o czym zawsze ja marzyłam. Co poradzić to moja wina. Nie starałam się, a sama nawet nie komentowałam. I co się dziwić. Ale przechodząc do sedna xd
      Jestem mega zdziwiona tym, że ja taki nic nie znaczący i ginący w świecie bloggera coś dla Ciebie znaczy. Nie powiem, że czytając to co napisałaś przymnie mnie wzruszyło (to zdanie nie ma sensu, ale przymknij na to oko ;) ). Nie jedna łezka zakręciła się w moim oku. Zawsze starałam się być silna, ale dalej tego nie osiągnęłam (chyba). Upadłam nie raz, ale podniosłam się i szłam dalej. Uczyć ode mnie? Nie da się, nawet nie wiem czego. Dożę do celu, dążę do tego, aby stać się silną osobą, choć mi to nie wychodzi, staram się być dobrą osobą. Aby ten kto powierzył mi sekret nie żałował tego. Chcę pomagać i wspierać ludzi, mimo to, że nie zawsze mi to wychodzi, chcę ... po prostu chcę. Będę dążyć tak długo jak się tylko da, aby osiągnąć to co ty osiągnęłaś. Mieć taki ogromny talent, mieć wiarę w lepsze życie, mieć tylu wspaniałych czytelników, tylu obserwatorów i komentatorów. Ech... i tyle wyświetleń. Nie wierze w to aby udało mi się osiągnąć to co ty osiągnęłaś ♥ Gratuluje ci tego z całego serca, choć wiem, że to jest nic. Bo gratulacje to.... to słowo nie opisze tego jakie masz wielkie szczęście. Jesteś otoczona tyloma wspaniałymi ludźmi, czytelnikami którzy nigdy cię nie zostawią. Byli, Są i zawsze będą. Co kol-wiek by się stało, nie zostawią cię, ja to wiem. Bardzo dobrze. Nie mam zielonego pojęcia co mogę ci tu jeszcze napisać, pomijając, że to co pisze aktualnie nie ma żadnego sensu. Jesteś Wielka, wspaniała i utalentowana. Mało jest takich osób jak ty ♥ Więc mieć taką przyjaciółkę ♥ to skarb <3 Choć mało co ze sobą rozmawiamy bo raz na miesiąc może nawet mniej (na pewno). Znamy się nie wiem jak długo, ale czy to ważne? Cieszę się, że cię poznałam, jesteś wspaniałą osóbką ♥
      Gratuluje ci twojego osiągnięcia jeszcze raz, bo zasłużyłaś.
      Naprawdę zasłużyłaś, włożyłaś w to tyle pracy i swojego czasu. Mimo to, że nie wszystko idzie po twojej myśli (bo zawsze tak jest) to brniesz przez to wszystko dalej. Nie patrzysz się w tył, idziesz przed siebie. Tam gdzie cie nogi poniosą. Zapewne to co tu napisałam nie ma sensu, ani przesłania. Bo nie da się ubrać w słowa tego co chciałbym ci przekazać, tego jaka wspaniała jesteś, jaki dar posiadasz, i jaki to skarb przyjaźnić się właśnie z Tobą ♥ mimo wszystko. To dziękuje, bo chyba tylko na to mnie stać, niestety. Jeszcze raz dziekuje, za to, że jesteś byłaś i raczej będziesz. Dziękuje....
      To chyba na tyle, starałam się rozpisać, ale nie wiem czy wyszło ;p
      Wiesz, kocham cie tak bardzo mocno, że nawet sobie tego nie wyobrażasz. Pozdrów Mamę, bo ona na pewno pff na bank jest z Tobą i cię wspiera <3

      Kocham Bardzo Bardzo Mocno Perełko ;*
      Twoja Julka <3

      Zapraszam tu:
      Mam nadzieje, żę skomentujesz. Sorry, za spam.
      (Moje z innego konta)
      http://oczami-pesymistki.blogspot.com/

      Usuń
  13. No witam...
    Na wstępie chciałabym,żebyś ochrzaniła mnie za to,że przez dłuższy czas nie odwiedzałam bloga,(jeśli dobrze pamiętam) kiedyś skomentowałam.Przyznam się,że wcześniej Cię nie doceniałam,Twojej osobowości.Dopiero po tej notce coś we mnie pękło,nie wiesz,jak przyjemnie było to czytać.Miałaś myśli samobójcze,naprawdę?
    Kompletnie o tym nie wiedziałam,a nawet bym nie podejżewała Ciebie o takie coś.
    Osz szkoda,że nie miałam okazji przeczytać Twoich poprzednich historii."Mi Amor" nie jest niewypałem,czytam,ale nie komentuję.
    To się zmieni z upływem czasu,pora sobie wszystko poukładać i podjąć decyzję.
    Nie mogę się doczekać,czym zaskoczysz nas w kolejnym opowiadaniu.Te słowa,które wypisałam były szczere,choć nie zawsze mi one wychodzą,takie z "otwartego" serca,ale z serca.Czekam również na następny rozdział.

    Pozdrawiam gorąco,
    Brithany x

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdrowia, szczęścia, humoru dobrego
    a przy tym wszystkim stołu bogatego.
    Mokrego dyngusa, smacznego jajka
    i niech te święta będą jak bajka.
    Wesołych Świąt ♥

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Skomentuj!