niedziela, 1 maja 2016

Es Posible 2 - XXII

Chciałabym żeby to wszystko okazało się zwykłym snem.
Bynajmniej snem nie jest.
Nie jest marą ani wyobrażeniem rzeczywistości.
Jest prawdą w najczystszej postaci.
Nie jestem człowiekiem.
Jestem istotą niewiadomą, nieodgadnioną, jedyną w swoim rodzaju. Umiem trafić do nieba i poruszać się po nim bezkarnie. No niebo zostało stworzone dla mnie. Przynajmniej ta część nieba, którą zamieszkują anioły. Nie mogę umrzeć. Z pomocą Federico czy bez niej, zawsze będę odradzać się na nowo.
Zabić mnie może tylko siła nieczysta. Na tyle brutalna moc, że jest w stanie zmieść świat z powierzchni ziemi. Tą siłą władają tylko dwie osoby. Troy i Elliot.
A ja i mój Federico musimy ich pokonać.
Raz na zawsze.

- Gotowa? - pyta, mocno obejmując moją talię.
Delikatnie kiwam głową, puszczając rękę Natalii.
- Zobaczymy się w piekle - salutuje Denny.
Śmieje się, sama nie wiem czemu. Może dlatego, że brzmi trochę jak groźba.
Oplatam szyję chłopaka rękami i przyciskam policzek do jego szyi. Unoszę się, odrywam od ziemi po prostu lecę.
Czuję wiatr we włosach i jego świst w uszach, promienie słońca głaszczą moją twarz i wplatają złote pasemka we włosy.
Oddycham, czując w nosdrzach zapach płynu do golenia Federico.
- Kocham cię - szepczę, czując nagłą potrzebę wypowiedzenia tych słów.
Przyciąga mnie bliżej do siebie, przyciska wargi do mojej skroni.
- A ja kocham ciebie - szepcze.

Czuję pod stopami znajome miękkie podłoże. To chmury. Widzę zamek archaniołów, pozornie tak piękny i majestatyczny, rzeczywiście pusty i ziejący chłodem.
Niebo już mnie tak nie zachwyca. Niebo nie jest już dla mnie czymś pięknym. Niebo budzi we mnie odrazę.
- Hej, co jest? - Fede dotyka mojego policzka i ściera z niego małe kropelki. - Dlaczego płaczesz?
- Sama nie wiem. - Uśmiecham się lekko. - Tak jakoś.
Kiwa głową, jakby rozumiał.
Nie rozumie, wiem to, ale nie przeszkadza mi ani trochę.

Idziemy do mieszkania Rose. Tylko ona może zaprowadzić nas do Biblioteki Boga. Wiem, że wie, że ją odwiedzimy. Wiem, że wie, że będziemy czegoś od niej chcieć. Mam wrażenie, że się nas spodziewa.
Spędziliśmy na Ziemii dwa miesiące. Dwa długie miesiące.
Splatam palce z palcami chłopaka i mocno zaciskam dłoń.
- Muszę ci coś powiedzieć - odzywam się nagle, sama się tego nie spodziewając.
- O co chodzi? - Zerka na mnie.
Już otwieram usta, by coś powiedzieć, ale przerywa mi gwałtowne pociągnięcie w bok.
- Co ty robisz? - pytam oskarżycielsko.
- Cicho. - Przykłada mi dłoń do ust. - Anielska policja.
Szerzej otwieram oczy. Nie miałam pojęcia że takie coś istnieje.
Kilkoro aniołów idzie w kierunku domu Rose. Przełykam ślinę, przygryzając wargi. Mam złe przeczucia. Cholernie złe.
Nie są błędne, sprawdzają się.
Rose jest popychana przez policjantów, jeden z nich trzyma w ręce księgę jej życia.
Cholera
Cholera
Cholera.
Teraz to będzie cięższe niż myślałam.
Aniołowie przechodzą dalej, a wtedy Fede lekko popycha mnie do przodu. Do jej domu.
Ma klucze.
Wiedział, że to może się zdarzyć.
Nic mi nie powiedział. Nie chciał mnie martwić.
- Federico...- zaczynam. - Co się dzieje?
- Wyłapali, że ukradłyście te książki - mówi cicho, wchodząc do środka. - Rose mówiła, że tak może się zdarzyć. Zostawiła nam instrukcję postępowań w swoim domu. Musimy ją znaleźć.
- Kredens pod oknem w jej sypialni - mówię bez zastanowienia.
Pamiętam, jak chowała w nim księgę Federa, zanim mi ją dała.
Patrzy na mnie przelotnie, a potem idzie tam, gdzie mu poleciłam.
Przygryzam wargi. Feduś, muszę Ci coś powiedzieć... Ale chyba nie w tej chwili.
~
Witam Was po tak długiej przerwie.
Potrzebowałam jej.
Ten rozdział nawet mi się podoba. To dobrze.
Czytałam ostatnio komentarze pod pierwszymi postami i centralnie się poryczałam.
Ze szczęścia, bo przypomniałam sobie, że  ten blog miał też swoje pięć minut, a ja obiecałam, że nigdy Was nie zostawię i dotrzymam słowa.
Kocham Was.
Dziękuję.
Liczę  Na komentarze 💪💞

12 komentarzy:

  1. Uprzedzam, ja mam okres i w ogóle złę hejterę, nie bierz tego do siebie jakoś mocno, wyżyję się:

    1. No tak. Sure, inne loffy władają mocą piekielną. Seprajz xd
    2. Zobaczymy się w piekle - salutuje Denny.
    Powinno być z kropką i wielką literą ;)
    3. Kocham cię i jak też ciebie kocham - powtórzenie 'szeptać' ;)
    4. Ogólnie jest pięknie i wciągająco ^^ Zwłaszcza ostatnie zdanie
    5. Trzymaj się, wierni zostają. Moim zdaniem przy 3 sezonie wykruszyło się pół fandomu, bo rozterki Violetty były już więcej niż żenujące. I Franceski. I Diego. Bosze...

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj♥!
    Przeoraszam,że dawno nie byłam,ale brak czasu,wybacz.... Oczywiście kocham ♥!
    Informuję Cię,że na moim blogu Twój blog jest nominowany do LBA :* ♥!
    www.tomasettatomasetta.blogspot.com
    Gratulacje :D
    ♥Pozdrawiam♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem nowa już cię kocham i to opowiadanie też!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Laura (droga LilDevil, wiem, że nigdy tego nie zobaczysz, ale nadzieje ciągle gdzieś się we mnie tli, więc... głupie "hej" z Twojej strony nie zaszkodzi)
    Hej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Laura (droga LilDevil, wiem, że nigdy tego nie zobaczysz, ale nadzieje ciągle gdzieś się we mnie tli, więc... głupie "hej" z Twojej strony nie zaszkodzi)"
      Hej :)
      (zapomniałam w cudzysłów dać - cytuję przecież fml)

      Usuń
  6. Powiem ci ze to moze cie nie obchodzi ale trudno wiec wczoraj powoli zaczynałam wątpić w Fedemile polubiłam amber i Matteo i Mechi i tego jej chłopaka i wczoraj mi si robi przyśnili jakby druga czesc TINI i teraz juz wiem ze nie moge wątpić i ty tez nigdy nie wątp

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj kochanie :)
    Pamiętasz mnie jeszcze? Oj jak dawno mnie tutaj nie było. Tak przez ten czas blogger był dla mnie obcym miejscem.
    Niesamowite jest to, że gdy ja zaczęłam pisać, ty robiłaś to już dawno :) , a kiedy skończyłam ty nadal tworzysz. Co do rozdziału to cudowny, jak zawsze zresztą, nie ma takiej rzeczy, której nie przeczytałabym gdyby była w twoim wykonaniu. Czekam na kolejny.
    Black Hole :* :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super.
    Zapraszam do mnie, liczę na komentarz a jak się spodoba prolog możesz dodać się do obserwatorów :*

    http://story-by-livia.blogspot.com


    OdpowiedzUsuń
  9. hejka <3 Obserwuje cały czas i tylko czekałam aż dodasz kolejny rozdział.Traciłam już nadzieje ale jednak wróciłaś, i się mega ciesze <3 Wspaniały rozdział <3 Czekam na nexta <3 :*

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Skomentuj!